Regularne badanie techniczne pojazdu to jeden z podstawowych obowiązków kierowcy w Polsce. Zdarza się jednak, że termin przeglądu zostaje przekroczony – czasem o kilka dni, czasem o wiele dłużej. W praktyce problem zaczyna się w momencie kontroli drogowej, gdy okazuje się, że termin ważności minął, a auto nie przeszło przeglądu na czas. W takiej sytuacji przepisy przewidują konkretne sankcje finansowe oraz administracyjne, które mogą znacznie skomplikować codzienną eksploatację pojazdu!
Wielu kierowców ignoruje ryzyko, traktując badanie jako formalność, ale w praktyce upływający termin ma bezpośredni wpływ na legalność poruszania się po drogach.
Odpowiedzialność cywilna i ryzyko problemów z ubezpieczeniem
Choć brak ważnego badania technicznego nie powoduje automatycznej utraty ważności polisy OC, może mieć znaczenie w sytuacji szkody. Ubezpieczyciel nie może odmówić wypłaty świadczenia z OC, ale w przypadku szkód z AC lub kosztorysów dodatkowych może wystąpić ryzyko ograniczenia odpowiedzialności, jeśli zostanie wykazane, że niesprawność techniczna pojazdu miała wpływ na zdarzenie. W praktyce oznacza to, że kierowca jeżdżący autem bez ważnego przeglądu naraża się na ewentualne roszczenia regresowe. W przypadku, gdy auto nie przeszło przeglądu z powodu poważnych usterek, a mimo to kierowca kontynuował jazdę, ubezpieczyciel może wskazać świadome zaniechanie obowiązków. Takie ryzyko szczególnie odczuwalne jest w transporcie zawodowym, gdzie każdy pojazd pracuje intensywnie, a ewentualne szkody generują duże koszty, dlatego firmy coraz częściej korzystają z usług podmiotów zajmujących się monitoringiem terminów i kompleksową obsługą techniczną.
Co zrobić, gdy auto nie przeszło przeglądu technicznego?
Gdy podczas obowiązkowego badania technicznego diagnosta stwierdzi usterki poważne lub niebezpieczne, które dyskwalifikują pojazd z ruchu, wynik jest jednoznaczny – auto nie przeszło przeglądu i nie może być użytkowane na drogach publicznych aż do usunięcia problemów. To pierwsze i najważniejsze ograniczenie wynikające z przepisów: samochód musi uzyskać pozytywny wynik badania, aby być dopuszczonym do dalszej eksploatacji.
Po negatywnym wyniku kierowca otrzymuje szczegółowe informacje o usterkach, które wpłynęły na taką decyzję. W zależności od ich charakteru obowiązki właściciela wyglądają nieco inaczej. Jeśli stwierdzone nieprawidłowości są na tyle poważne, że jazda byłaby niebezpieczna, diagnosta może od razu zatrzymać dowód rejestracyjny pojazdu. W sytuacji, gdy usterki są istotne, ale nie całkowicie uniemożliwiają dojazd do warsztatu, kierowca ma 14 dni na ich usunięcie. W tym czasie może legalnie poruszać się samochodem jedynie w celu dojazdu do warsztatu i ponownego badania.
Po usunięciu usterek pojazd musi ponownie przejść badanie techniczne. Jeśli wykonasz naprawy w ciągu 14 dni i wrócisz do tej samej stacji kontroli pojazdów, możliwe jest wykonanie tzw. badania cząstkowego obejmującego jedynie sprawdzenie naprawionych elementów – ta forma jest zwykle tańsza niż pełne badanie. Jeżeli jednak od momentu pierwszego badania minie więcej niż 14 dni, albo zdecydujesz się na kontrolę w innej stacji diagnostycznej, będziesz musiał wykonać pełne badanie techniczne jeszcze raz.
Takie postępowanie ma istotne znaczenie nie tylko z punktu widzenia przepisów i bezpieczeństwa, ale także z perspektywy kosztów i czasu – szybkie usunięcie usterek i ponowne badanie pozwala uniknąć niepotrzebnych opłat oraz formalnych komplikacji. Warto więc regularnie monitorować stan techniczny pojazdu i w miarę możliwości eliminować potencjalne problemy jeszcze przed terminem kolejnego badania, co minimalizuje ryzyko negatywnego wyniku.
Co grozi za przegląd auta po terminie?
Podstawową konsekwencją jazdy pojazdem bez ważnego badania technicznego jest mandat nakładany podczas kontroli drogowej. Obecnie obowiązujące przepisy przewidują karę finansową w wysokości do 3000 zł, a jej ostateczny wymiar zależy od zakresu naruszenia oraz oceny funkcjonariusza. W przypadku gdy termin został przekroczony o kilka dni, policjant może zastosować niższą stawkę, ale jeśli opóźnienie jest znaczne lub stan techniczny budzi zastrzeżenia, mandat jest wyższy. Niezależnie od wysokości kary mandatowej kierowca musi doprowadzić pojazd na badanie techniczne, a w skrajnych przypadkach pojazd może zostać skierowany na stację kontroli przez patrol bez prawa dalszej jazdy.
Zatrzymanie dowodu rejestracyjnego
W przypadku braku ważnego badania funkcjonariusz ma prawo zatrzymać dowód rejestracyjny. Obecnie odbywa się to elektronicznie, dzięki czemu kierowca nie traci fizycznego dokumentu, ale informacja o zatrzymaniu pojawia się w centralnej bazie CEPiK. Otrzymuje się jedynie pokwitowanie uprawniające do dojazdu na stację kontroli pojazdów. To pokwitowanie obowiązuje przez określony czas, a pojazd musi zostać poddany badaniu bez zbędnej zwłoki. Jeśli podczas badania diagnosta stwierdzi niesprawności zagrażające bezpieczeństwu, auto nie zostanie dopuszczone do ruchu. W takiej sytuacji kierowca otrzymuje zaświadczenie z wykazem usterek, które należy usunąć, zanim pojazd zostanie ponownie dopuszczony do ruchu.
Jak uniknąć opóźnień w badaniach technicznych?
Najskuteczniejszym sposobem na uniknięcie przekroczenia terminu jest stała kontrola daty następnego badania, a w przypadku flot – wdrożenie systemu przypomnień lub korzystanie z usług operatorów, którzy zajmują się kompleksową obsługą pojazdów. Z punktu widzenia kierowcy indywidualnego kluczowa jest dyscyplina i zapisywanie terminu z odpowiednim wyprzedzeniem. W firmach transportowych stosuje się profesjonalne harmonogramy serwisowe oraz monitoring techniczny pojazdów, co eliminuje ryzyko przestoju.
Podsumowując, terminowe przeprowadzanie przeglądów technicznych jest kluczowe nie tylko dla bezpieczeństwa kierowcy i pasażerów, ale także dla uniknięcia wysokich kar finansowych, problemów z ubezpieczeniem oraz niepotrzebnych formalności, dlatego warto dbać o regularne badania i szybkie reagowanie w przypadku wykrycia usterek.






